Nie powiem że nie lubię narodowców, bo ich lubię za swego rodzaju upartość i nieprzejednaność w poglądach, ale to co uczynił ostatnio ich były szef, w tym były także kandydat na prezydenta RP z ramienia RN, Marian Kowalski jest jednak przykładem skrajnej głupoty przez co przypomina mi się od razu pewien satyryczny rysunek. Oto facet leci bezradnie głową w dół, a ktoś z góry woła za nim: "Kowalski! Intensywnie machajcie rękoma!"
Otóż Marian Kowalski poleciał właśnie bezmyślnie głową w dół, bo opublikował na swoim facebooku mem (tak to się chyba nazywa, zresztą wklejam całość niżej ) przedstawiający zdjęcie uśmiechniętego papieża Franciszka oraz obrazek pobitej kobiety, plus coś co wygląda jak scena łóżkowa (gwałt?) wraz z komentarzem podobno wypowiedzianym przez samego papieża: "Rozmnażajcie się z imigrantami". Niżej Kowalski dopisał własne słowa m.in. "Kończ waść wstydu oszczędź", co sprawiło, że pod opublikowanym zdjęciem pojawiła się cała masa wulgarnych komentarzy (wklejam je także) pod adresem głowy Kościoła Katolickiego. Będzie więc zapewne zawiadomienie do prokuratury, bo facebookowym wpisem Mariana Kowalskiego zainteresował się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Oczywiście można nie lubić papieża Franciszka za jego wypowiedzi, które przyznam szczerze, bywają nie do końca precyzyjne, przez co dają możliwość wiernym Kościoła do różnego ich interpretowania.
Piszę tak, bo nie wiem czy rzeczywiście papież zachęcał Europejki do kontaktów seksualnych z imigrantami w trosce o spadek europejskiego przyrostu naturalnego na starym kontynencie, jak to opisał Kowalski, czy też może wcale nie powiedział, ale gdyby nawet tak się stało, to od byłego kandydata na prezydenta RP oczekuję jednak większej kultury politycznej niż to co pokazał na facebooku, gdyż w ten sposób pogrążył on nie tylko siebie ale i RN, który od teraz w pewnych kręgach polskiej sceny politycznej będzie postrzegany wyłącznie jako banda łysych półgłówków, którzy oprócz konfrontacji nie mają w sumie nic więcej Polsce do zaoferowania.
Takie zachowanie nie służy również ostatecznie także przebywającemu w zakonie klauzurowym ksiądzu Międlarowi, który za swoją zbytnią aktywność wśród narodowców został przez swoich zwierzchników od nich odseparowany, a przecież pragnął on jedynie tych ludzi ponownie sprowadzić na łono Kościoła. Wyczyn Kowalskiego spowodował więc, że stała nieufność i rezerwa Kościoła wobec RN z pewnością nie tylko nie zmaleje ale i poważnie wzrośnie. Tym bardziej, że w szeregach narodowych panuje przekonanie, że Kościół powinien stać się od zaraz transparentnym, czyli że powinien rozliczyć się wreszcie ze swoich kontaktów z SB.
