Pogodny Pogodny
1924
BLOG

Szejnfeld oburzony na efekty programu 500 +

Pogodny Pogodny Gospodarka Obserwuj notkę 19

Do sieci zagladam ostatnio z doskoku, czyli o różnych porach, w tym także na Salon, niestety.

Mam bowiem sporo urlopu do wykorzystania (niemal miesiąc) z czego skrupulatnie korzystam, gdyż mam także  masę różnych domowych robótek do wykonania. Tak więc obecnie układam glazurę: w łazience (skończyłem), kuchni (zaczynam)  i (będę) w..przedpokoju z.. grecką mozaiką (pomysł żony). Tak więc na lekturę notek nie mam za wiele czasu, podobnie i na pisanie, ale że czytam szybko i równie szybko piszę, więc jak już zajrzę do sieci, to w lot zauważam głupoty naszych czcigodnych opozycjonistów co równie ekspresowo opisuję

Wczoraj więc, bardzo późnym wieczorem wyłapałem, że posłowie PO i Nowoczesnej zamiast pracować bawią się  w Sejmie w polowania na Pokemony , a dzisiaj czytam że podobnie jak ja (no, mnie akurat szaraczkowi te rzeczy wolno) niektórzy z nich dopytują się miejscowych sklepikarzy o skutki dobrej zmiany, a konkretnie o efekty programu 500 +.

I o ile ja zstanawiałem się kiedyś nad wpływem projektu na zwyżkę cen w handlu, to teraz czytam, że  poseł Szejnfeld z PO doszukiwał  się w projekcie jeszcze czegoś gorszego, czyli wpływu polityki PiS na pracowitość człowieka w Polsce.

Udał się więc pan poseł do jakiegoś małego sklepu i tam mocno zdziwiony dowiedział się, że pan sklepikarz postradał pracownika, bo ten powiedział pracodawcy, że w związku z projektem 500 + pieprzy on robotę u pana sklepikarza (widać biedak zarabiał mniej, niż daje co miesiąc ministerstwo PiS-u na dziecko), więc pan sklepikarz stoi za ladą teraz sam na wymianę z żoną. Mocno to zbulwersowało pana posła Szejnfelda, który jest przecież jak wiemy PO-wskim specem od gospodarki i elastyczności zatrudnienia, więc jako taki szanuje zasadę, by pracownik zbytnio nie podkskakiwał tylko pracował dużo i chętnie, najlepiej za 2 złote na godzinę. Publicznie więc dał głos swemu oburzeniu twierdząc, że PiS manipuluje narodem ogłaszając, iż ma najniższe bezrobocie od wielu lat (8,6%), co jest w/g posła Szejnfelda wierutną bzdurą, gdyż to absolutnie nie jest zasługą rządów PiS-u, ale ośmioletnich działań Platformy! 

Jest tylko małe ale. Pan poseł zapomniał wyraźnie o jednym, że "niskie" bezrobocie za rządów PO nie pochodziło akurat z rozwoju państwa i wzrostu PKB, ale wynikało wyłącznie z masowego spieprzania bezrobotnych Polaków spod skrzydeł tych, którym miało się żyć lepiej, tam, gdzie traktują pracownika jak pracownika a nie głupka niewolnika. Mimo to poseł Szejnfeld odrzucił od siebie ten tok narracji, bo stwierdził ze świętym oburzeniem o działaniach partii Jarosława Kaczyńskiego: "Cudotwórcy? Nie, głupcy wierzący w naiwność ludzi".

Różne są jak widzimy pułapy głupoty...Ciekawe na jakim poziomie tejże znajduje się poseł Szejnfeld? Pytam, bo gadanie posła z logiką i mądrością niewiele ma wspólnego.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka