Ja przepraszm że się tak narzucam, tą wręcz nadprodukcją notek jak kiedyś osławiony Józef Moneta, ale temat dopiero co wyłapałem w sieci i spieszę się nim podzielić, bo moim zdaniem jest on ważny nie tylko dla obu stron konfliktu i nie tylko w sensie medialnym.
Otóż po ostrej wymianie zdań na twitterze, ksiądz Międlar postanowił spotkać się z Tomaszem Lisem w sądzie. W sprawę zainteresowana jest jeszcze pani poseł z Nowoczesnej, która złożyła na ks. Międlara doniesienie do prokuratury za jego słowa na twitterze pod jej adresem. Ale to dwaj panowie jako pierwsi pojawią się przed obliczem sądu.
Tomasz Lis napisał bowiem na twitterze takie słowa pod adresem ks. Międlara."Pytanie do hierarchów Kościoła. Czy jesteście w stanie uciszyć tego nazistę? Brak reakcji skompromitowałby was." Przy czym napisał bezpośrednio już pod adresem księdza: "Naziolu czas zdjąć sutannę".
Ksiądz w rozmowie z "Polską Niepodległą" dał Tomaszowi Lisowi taką odpowiedź:"Trzeba skończyć z absurdalnymi czasami, gdy katolicy i patrioci są bezpodstawnie obrzucani obrzydliwymi inwektywami. Stoją za tym zwłaszcza reprezentanci Komitetu Obrony Demokracji, czego doświadczam na Twitterze i Facebook'u. Ich wpisy, na czele z Tomaszem Lisem, świadczą o ich wyjątkowym grubiaństwie i perwersji. Nie pozwolę sobie, by Tomasz Lis, regularnie plujące na Kościół i Naród Polski resortowe dziecko, śmiał mnie obrażać. Spodziewając się wyroku skazującego dla Tomasza Lisa, liczę, że zablokuję mu możliwości robienia kariery w polityce oraz niszczenia Ojczyzny od środka. Pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej będzie działaniem dla dobra państwa."
za Pikio.pl
