Pogodny Pogodny
847
BLOG

Coryllusie opamiętaj się, bo robisz z siebie durnia

Pogodny Pogodny Rozmaitości Obserwuj notkę 48

Gabrielu

To co teraz zrobiłeś to nic innego jak zwykłe tchórzostwo. Tak postąpic może ktoś kto ma rzeczywiście pełen gacie kału. Piszę tutaj o twoim histerycznym banie, który mi dałeś w nagrodę, tylko za to że cię przestrzegłem byś się wstrzymał z  dalszym napinaniem mięśni i prowokowaniem wszystkich byle tylko zyskać rozgłos.

Napiszę szczerze, że tym obecnym banem mnie z lekka zaskoczyłeś (Mikker dostał go za krytykę twojej książki), bo na blogu Błotosmętka  przed wejściem na twój blog popełniłem taki oto wpis cytuję:

"Sam kiedyś napisałem kpiącą notkę o twórczości Coryllusa. A później... ba...nawet się z nim spotkałem face to face na targach. Podał mi rękę, nawet miło zagadał. W realu powiadam wam, jest inny niż na Salonie, To zupełnie do życia gość Wierzcie mi. On sobie po prostu na swoim blogu odreagowuje rzeczywistość, która każdego z nas na swój sposób męczy."

Później zaglądam na twój blog i czytam jak ze swoimi czytelnikami kpisz dwuznacznie z ofiar tragedii smoleńskiej zarzucając reżyserowi, że spłodził gniota, i zrobiło mi się z tego powodu przykro. Jakby mi kto wyrżnął w zęby. Myślisz że byłbyś może  lepszy w tym temacie od niego? Spróbuj. Tylko jest jedno ale, poironizuję, kto by ci dał fundusze na realizację filmu?

Napisałem więc byś jednak uważał w tej krytyce wszystkich i wszystkiego, bo możesz się kiedyś nieoczekiwanie boleśnie nadziać, gdyż nie każdy z tych, których w imie własnej sławy zaczepiasz ma nerwy ze stali. I co zrobiłeś? Odpisałeś mi: "Nie strasz, nie strasz, bo się zes...sz" po czym zablokowałeś mi dostęp.

Och, durny, durny Gabrielu gdybym chciał cię postraszyć, czy też nie daj Bóg uciszyć na zawsze (bo myślę że i o tym pomyślałeś dając mi bana), to bym cię biedaku załatwił już dawno temu, wtedy na targach, kiedy to podawałeś mi lepką od potu drżącą dłoń i nieśmiało wędrowałeś wzrokiem po stoliku. Już wtedy zadźgałbym cię twoim własnym piórem "historyku" i byłbyś pewnie mocno zdziwiony krwawiąc z tętnicy szyjnej, za jakie grzechy cię to spotkało, że teraz będziesz lepić ten swój wosk, z pomocą którego tak kpiłeś dwuznacznie ze śmierci prezydenta Kaczyńskiego. Ale jest nadzieja, że się kiedyś potkniesz i orzełka wywiniesz, że ktoś ci wreszcie te poorane bruzdami mało inteligentne image wysmaga nahajką. Z wieloma bowiem ludźmi zadzierasz, tak jakby ci było ciągle mało tego co już osiągnałeś, a co skwitowano szyderczo na blogu "Teoria Życia":

"No i nasz Gabryś tak właśnie robi. (...) Gabryś obrzygał już chyba wszystkich, których mógł. Teraz tylko czeka aż odpowie mu np. taki Ziemkiewicz albo Wildstein, bo wtedy już tylko kasa i sława..."

 

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości