Pogodny Pogodny
2700
BLOG

Jacek Międlar, syn marnotrawny

Pogodny Pogodny Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 85

Trochę to głupio wyglądało w programie u Jana Pospieszalskiego. Ksiądz Międlar, już bez koloratki, a więc jako osoba świecka opowiada publicznie o homoseksualistach kościelnych w kurii sosnowieckiej. O jakichś łajdactwach w klubie Cocomo dla gejów. Mówi też, że jest on, Międlar, częścią Kościoła, że chce budować ten Kościół od dołu (podejrzana to deklaracja), i że w Kościele za sznurki pociąga lobby homoseksualne. 

Tak prawił w programie u Jana Pospieszalskiego były już ks. Międlar czym bardzo mnie - mimo całej sympatii do niego - zasmucił, bo oznacza to tylko jedno, iż Jacek Międlar ma problem z wiarą, nie wierzy zwyczajnie w działanie Boga, bo gdyby wierzył, to jako kapłan zostawiłby wszystko Jemu a sam skupiłby się przede wszystkim na modlitwie za swoich prześladowców.  Uszanowałby również polecenie swoich przełożonych co do przemówień (chociaż wiem że to bardzo trudne, niemniej ślubował przecież Bogu uroczyście przy świadkach swoje posłuszeństwo względem Niego) i postąpił tak, jak postapił kiedyś ksiądz Isakowicz-Zaleski, do czego ten ostatni gorąco go zresztą namawiał - a więc mimo osobistego sprzeciwu żeby się ukorzył, co jest oznaką wewnętrznej siły chrześcijanina.

Niestety, młody, gniewny człowiek poszedł na przekór wszystkiemu własną drogą, wytaczając na boku głośne armaty, dając tym samym broń do ręki  osobistym wrogom i wrogom Kościoła. Mam nadzieję że  przemyśli on jeszcze swoje zachowanie i wróci do własnego Zgromadzenia, z którego odszedł niczym ewnageliczny syn marnotrawny, o ile nie podąży niebezpieczną drogą ekskomunikowanego Natanka. Wówczas będzie dla nas wiernych czyli Kościoła straconym.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo