Pogodny Pogodny
1762
BLOG

Sezon łowiecki na Tuska

Pogodny Pogodny Polityka Obserwuj notkę 43

Tak jak napisałem wczoraj, tak też i się sprawdziło. Lewactwo może więc wrócić spokojnie z okopów antyaborcyjnych pod sztandar  prof. Rzeplińskiego. Jarosław Kaczyński zmoblilizował bowiem swoich posłów przed głosowaniem nad projektem "Stop Aborcji" po pierwsze "dyscypliną moralną", a po drugie takimi podobno słowami: "Lepiej zrobić czasem krok do tyłu, by później wykonać dwa do przodu". Prezes dodał również, że odrzucenie projektu przez posłów spowoduje, że premier Szydło w zamian wyasygnuje z budżetu specjalne środki dla matek rodzących dzieci w trudnej sytuacji materialnej.

Co oznaczają jednak słowa "dwa kroki do przodu"? Tego dokładnie nie wiem, ale mogę przypuszczać, że atmosfera wokół fałszywej opozycji w Polsce (fałszywa, gdyż reprezentuje ona w gruncie rzeczy obce interesy)  powoli się zagęszcza. Po "Nowoczesnej" Ryszarda Petru również partia "Razem" Zandberga może zniknąć z polskiej sceny politycznej za sprawą braku dotacji z budżetu, o PO już nie piszę, gdyż każdy ruch tej watahy to jedynie autodorzynanie. Brukselski chwyt Donalda Tuska, który miał odwrócić bieg zdarzeń przez sprowokowanie Kaczyńskiego do debaty publicznej, by go " sondażowo w starym stylu uziemić" spełzł również na niczym jak niemiecka ofensywa w Ardenach zimą 1944 roku i otworzył przy okazji dla samego Tuska i jego ludzi bramę polskiego kriminału. Prezes chłodnym tonem odpowiedział bowiem: "Ja nie jestem w stanie rozmawiać z panem Tuskiem ani o tym, abym został świadkiem koronnym, małym, albo dużym, albo w zgodzie na karę. Krótko mówiąc: nie ma o czym rozmawiać. On nie jest partnerem politycznym."

Te ostatnie słowa są jasną informacją dla prokuratorów, że sezon łowiecki na Donalda Tuska i jego ferajnę w Polsce został otwarty. 

 

 

 

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka