Doprawdy szanuję ministra Macierewicza, ale w obecnej chwili mocno mnie zaskoczył.
Oto wszędobylski portal jakim jest Pikio.pl ogłosił, iż Polska która odrzuciła nie tak dawno francuskie "Caracale" (są bowiem uzasadnione podejrzenia, że zakup francuskich śmigłowców przez Polskę był pocieszeniem naszej PO wobec Paryża, który pod naporem krytyki musiał zerwać kontrakt z Moskwą w sprawie "Mistrali"), albowiem wybrała amerykański "Black Hawk", nie pójdzie ostatecznie i w tym kierunku. Wprawdzie zakupimy w 2016 roku od USA 2 sztuki helikopterów, a w roku 2017 osiem sztuk, ale to będzie wyszystko co zamierzamy kupić, bo jak zawiadomił minister Macierewicz ma on całkiem nowy projekt na uwadze, który pozwoli naszemu krajowi na rozwinięcie własnych skrzydeł. Otóż śmigłowców nie będziemy już kupować od nikogo, tylko zbudujemy sobie własne do spółki z .... Ukraińcami.
Minister Macierewicz tłumaczy swój pomysł tym, że ukraińska armia potrzebuje na gwałt modernizacji. Przy okazji tez Ukraińcy mają ogromne doświadczenie w budowie silników do śmigłowców dzięki swojej firmie z Zaporoża "Motor Sicz", która latami zaopatrywała w nie rosyjską armię. Co wniesie do tej spółki Polska minister jednak już nie powiedział. Ja wiem natomiast jedno, że jak się chwyta kilka srok za ogon, to nie ma się żadnej. Tak więc z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy wyjść na tej militarnej współpracy z Kijowem jak Zabłocki na mydle.
na podst. Pikio.pl
