Takie pytanie zadała poseł Pawłowicz. I słusznie, bo kiedy się weźmie pod uwagę to co się ostatnio w Gdańsku wyprawia (te balety trybunalskie z Rzeplińskim za niemieckie pieniądze pod przewodem człowieka z zarzutami prokuratorskimi), to można odnieść wrażenie, że nad Radunię i Motławę powrócił cień antypolskiego Freie Stadt Danzig.
Tak więc PiS będzie miał masę roboty aby oczyścić miasto z naleciałości. Niemniej zakulisowa ochota gdańszczan do hasła Danzig bleibt Deutsch, finansowanego zresztą przez fundację Adenauera nie wzięła się znikąd. Nad jawnym wmontowaniem Niemców na powrót w deltę Wisły myślał nawet sam Lech Wałesa plecąc coś kiedyś o jakiejś gdańskiej autonomii we współpracy z Niemcami. Ten sam projekt dotyczący rozpieprzenia wszystkiego co polskie na tym terenie usiłował zrealizować również Donald Tusk, który przy okazji demontażu polskiego przemysłu stoczniowego nakazał za swoich rządów wysłać Kaszubom ankietkę, w której było zawarte pytanie, czy czują się bardziej Polakami czy może kim innym.
Zresztą, sam Donald Tusk był i jest oprócz tego tak nieprzytomnie zakochany w Gdańsku, a konkretnie w jego niemieckiej historii, jako istotnym symbolu niezwyciężonej niemczyzny na wschodzie, że będąc z wykształcenia historykiem zorganizował nawet kiedyś wystawę promującą niemieckie dokonania w mieście, kładąc przy tym w szczególności nacisk na okres brunatnej historii miasta, jako najbardziej twórczej gospodarczo, za co strofował go, o ile dobrze pamiętam, dyplomata holenderski przypominający, że Gdańsk budowali nie tylko sami Niemcy, ale także inne nacje, w tym Holendrzy.
Czy Donald Tusk myślał rzeczywiście nad tym aby na serio zostać w przyszłości kolejnym gauleiterem niemieckiego Gdańska tego nie wiem, ale nie da się ukryć, że polskie obywatelstwo pozostaje dla niego polską wyraźnie polską nienormalnością i kaprysem historii, skoro tak chętnie stawał i stoi po stronie Niemców, co zresztą dokładnie widać także i dzisiaj bez pomocy jego dziadka z Wehrmachtu. Poniższa zaś mapka pokazuje, że województwo Pomorskie wraz z Gdańskiem to ostatni tak zwarty wyborczo bastion antypolskiej Platformy na terytorium Polski. Z tego powodu zapytanie poseł Pawłowicz: Czy w Gdańsku mieszkają jeszcze Polacy uważam za trafne.
Komentarze