Pogodny Pogodny
1857
BLOG

Opozycja żąda kapitulacji od Kaczyńskiego

Pogodny Pogodny PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 54

To co ostatnio wyrabia się w Kraju przechodzi pomału ludzkie pojęcie. Ludzie zastanawiają się jak długo to jeszcze potrwa i co najważniejsze pytają czy PiS jest w stanie rządzić w takiej sytuacji. Do tego dochodzą złe podszepty, że PiS jest słaby bo nie ma poparcia społecznego, że potyka się w rządzeniu o własne nogi. Na powierzchnię wychodzą w związku z tym jak dżdżownice po deszczu zwabione upadkiem partyjne krety typu Gowin i Ujazdowski. Dzięki nim widać teraz wyraźnie kto po czyjej stronie stoi także i w samym PiS. Gowin, który moim zdaniem niedawno wił się i wybielał przed Komisją d/s afery Amber Gold jak mógł, obecnie ma receptę w sprawie dogadania się z komunistyczną opozycją,  czyli przede wszystkim "wylać wiadro zimnej wody na (pisowską) głowę" oraz "cofnąć się o krok". Drugi z przygarniętych synów marnotrawnych, a więc minister Ujzadowski wprost zaatakował PIS oskarżając aktyw partyjny o podgrzewanie niezdrowej atmosfery. Co za nonsensy!

Przecież gołym okiem widać że PiS po pierwsze nie jest ani słaby, ani aż tak nieudolny jak niektórzy sobie tego życzą. Partia jest uczciwa, zwyczajnie uczciwa w swoich działaniach. Antagoniści chyba nie widzieli jeszcze PiS-u złego, być może nawet im o to chodzi, aby stać się ofiarami "reżimu" i towrzyc kolejne łże-legendy. Z tego tytułu poseł Pomaska pokrzykuje nawet, że (komunistyczna) opozycja do której należy zablokuje wjazd na Wawel i utrudni Jarosławowi Kaczyńskiemu poruszanie się po Kraju jeżeli ten się nie cofnie.

Na Boga, a przed czym to i z jakiego powodu ma się cofać prezes PiS? Przed tym, że jego partia wygrała demokratycznie wybory i rządzi w przeciwieństwie do pani Pomaskiej? Widzę że chcieliby  narwani opozycjoniści mieć pod ręką sytuację z lat dawnych, a więc tę, kiedy to Platforma Obywatelska pod wodzą Tuska sprytnie blokując na różnych polach  wepchnęła Kaczyńskiego oraz jego partię w objęcia Leppera i Giertycha, gdyż w PO doskonale wiedziano, że Samobrona z LPR to najlepsza mina z min jakie można podłożyć uczciwemu Kaczyńskiemu i jego ludziom. Stało się. Kaczyński przeszedł do opozycji na długie osiem lat, ale warto było.

Dzisiaj  obie polityczne miny Platformy od dawna wprawdzie nie istnieją, ale komunistyczna opozycja kierowana zdalnie z Brukseli przez Donalda Tuska, a w kraju przez notabli z PO (nie wierzę aby Tusk nie maczał w obecnych zamieszkach swoich zrudziałych od intryg palców) wymyśliła nie tak dawno na swoje potrzeby niejakiego Kijowskiego i Petru, a więc jakby nowe skrzyżowanie Giertycha z Lepperem.  Nie dziwne więc, że  Polska zakołysała się od politycznych wstrząsów; A jeśli odpalającymi lonty są tak skończeni moralnie ludzie jak Niesiołowski (podjudzał manifestujących pod Sejmem KOD- erów do ataku na poseł Pawłowicz) to o czym tu mowa?

I dlatego sięgam pamięcią do wspomnień  Sławoja-Składkowskiego bliskiego współpracownika  Marszałka Piłsudskiego ("Strzępy meldunków") gdzie opisuje on jak to Marszałek załatwił awantutujących się w Sejmie komunistów. Wpierw grzecznie poprosił ich spokój podczas obrad. Raz, drugi, trzeci, a gdy to nie pomogło do sali sejmowej wkroczyła wezwana na tę okoliczność policja, która po prostu wywlokła panów posłów za kołnierze z posiedzenia na zewnątrz. Później oczywiście zdelegalizowano komunistyczną opozycję i nastał spokój w obradowaniu.

Dzisiaj wprawdzie mamy inne czasy, chociaż nie aż tak do końca, bo jak przeczytałem zgryźliwy wierszyk napisany w latach międzywojennych na potrzebę ówczesnej szopki politycznej, to aż trudno  nie odrzucić wrażenia, że cele komunistów i wtedy i dzisiaj, gdy są oni w opozycji, pozostają zawsze te same. Wystarczyło więc tylko w wspomnianym wierszyku zmienić kilka nazwisk i słów, by stał się on aktualnym...

Zebrała się na naradę opozycjonistów grupa

Co zrobić, jak działać, gdyby tak - bum-ta-da-ra-ta,

Gdyby rząd upadł?

Michnik powiada, żeby na upar-

Na upartego iść i śmia-śmiało - bum-ta-da-ra-ta,

Gdyby rzą-rząd upadł.

Wałęsa doradza napisać list do pewnego biskupa

I sztamę z Kopacz, bo będzie - bum-ta-da-ra-ta,

Gdyby rząd upadł.

Frasyniuk mówi: "Panowie, krew to nie zupa,

Jak zagra w Polakach, to wtedy - bum-ta-da-ra-ta,

Gdyby rząd upadł".

Rzekł Niesiołowski te słowa: "Grunt - duża kupa,

Trzymajmy sie w kupie, a wtedy - bum-ta-da-ra-ta, 

Gdyby rząd upadł".

Schetyna wtrąca:  "Panowie, monokl nie lupa,

Przewidzieć nie mogę, czy w maju - bum-ta-da-ra-ta,

Gdyby rząd upadł".

Więc Tusk oświadcza, że już u Angeli i Kruppa

Zamówił armaty, bo trzeba - bum-ta-da-ra-ta,

Gdyby rząd upadł."

 

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka