Miałem pisać o demolce lokalu w Warszawie jaką zmajstrowali z okazji meczu z Ajaxem "kibice" Legii, ale trafiłem na o wiele gorszy news.
Kto oglądał legendarny serial "MASH" ten zapewne pamięta sytuację z "Radarem" pisarzem kompanijnym. "Radar" podsuwa pułkownikowi jakieś papiery do podpisu, ten je podpisuje i w chwilę później pyta "Radara" co podpisał". "Nie wiem" - odpowiedział rezolutnie "Radar" - to pan powinien wiedzieć co podpisał a nie ja."
Ciekawe jaka będzie więc odpowiedź "solidarnościowego" Noblisty, bo on też podpisał.
Oto "GPC" uawniło wypowiedż skruszonego pruszkowskiego gangstera "Masy", który wyznał że podczas urzędowania naszego wspaniałego prezydenta "O takom Polskę walczyłem" jego kancelaria zainkasowała cichcem od mafii 150 tyś. dolarów za ułaskawienie obywatela "Słowika". Pod ułaskawieniem gangstera widnieje jak wiadomo podpis byłego prezydenta. Ktoś powie, że to śmiesznie niska kwota, jak za taką personę z półświatka jaką był wówczas "Słowik". Rzeczywiście, śmieszna, ale to świadczy też o nas samych biorących, oraz o nas samych, kogo sobie na sztandary wybieraliśmy otumanieni informacją Szczepkowskiej, że pamiętnego czerwca "skończył się w Polsce komunizm". Nie skończył się, zmienił jedynie kapotę, i dopiero teraz pomaleńku za sprawą PiS-u nie pozwalamy mu nałożyć kolejnej.
A co wyznał "GPC" gangster "Masa" o Wałęsie? Powiedział:
"Ułaskawienie "Słowika" załatwił przez kancelarię prezydenta Lecha Wałęsy pewien mecenas, którego nie chcę wspominać. Zostało to klepnięte, suma (150.000 dol.) była "wyświetlona" od samego początku, przekazaliśmy pieniadze, a później było tak, jak zeznałem w prokuratirze: bawiliśmy się i wznosiliśmy toasty. Wałęsa chodził po Belwederze, widział nas grających z ochroną w ping-ponga i niby na nas prychał. Ale to były żarty; mieliśmy tam układy i mieliśmy swoje wtyki. (...) Nie wiem, czy ktoś Wałęsie podsunął to ułaskawienie, ale je podpisał. I jako prezydent powinien wiedzieć, co podpisuje."
Uff, wstrętny jednak ten Wałęsa. Nie dość że kapuś za forsę ubecko-sowiecką, to jeszcze był na usługach rodzimej mafii...
