Pogodny Pogodny
1095
BLOG

Sławomir Nowak stracił robotę na Ukrainie

Pogodny Pogodny PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Miałem dolać do tej czary goryczy, do której wlała sporo konkretów Ufka lecz odpuściłem sobie, bo byłoby to przekrzykiwanie niczym w piaskownicy. Trzymam się więc tego co napisałem poprzednio w dwóch swoich notkach:  "patrzmy na mimikę", "jak nas traktują" i "zostawiajmy Tuska tuskom" razem z ich francuskimi szantażystami. Mogą oni wszyscy nam razem co najwyżej skoczyć, na kant spodni, a i tego nie zrobią. My zaś zajmijmy się raczej realnie własnym podwórkiem, niech będzie wreszcie można dostrzec te zapowiadane od roku zmiany, bo jak narazie widać je tylko w telewizji, zaś w moim lesie (pomijając 500+) nadal oglądam te same gęby i zwyczaje.

Dlatego odreaguję sobie  czyn Victora Orbana, gdyż w/g mnie, to najbardziej Kaczyńskiego zabolało: upokorzenie Polski przez Węgry na forum publicznym, niż decyzja Merkel że jakieś luksemburskie sługusy mają głosować tak a nie inaczej, dlatego napiszę o czym innym.

Pamiętacie zapewne niejakiego Sławomira Nowaka? No, tego od Pendolino i fajowych zegarków? Trudno takiego gościa nie zapomnieć. Każdy kto się zetknął z polityką w Polsce pamięta go doskonale jak złą krew. No więc ten pan zrezygnował swego czasu z obywatelstwa polskiego, bo postanowił zostać ukraińskim dyrektorem "Ukrawtodoru", czyli firmy od budowy tamtejszych dróg i mostów. Prawda była  jednak jak wiemy ciut inna. Otóż pan Nowak przyjął zaproszenie do pracy z rąk Kijowa, bo po prostu postanowił zniknąć na pewien czas z PIS-owskiego pola rażenia. Ale jak widzę wspomniane "pole" jest, okazuje się, wszędzie.

Ostatnio nasi  przedsiębiorcy wołali głośno do vicepremiera Morawieckiego o nasyłanie im imigrantów ze wschodu do roboty. Apelowali że potrzeba nam do pracy aż 5 mln Ukraińców by coś ruszyło do przodu. Istnieje więc spora szansa, że wspomniany Sławomir Nowak z niechęcią wróci niebawem na stare śmieci tym razem już jako Ukrainiec - aby zasilić swoją skromną osobą naszą gospodarkę (śmiech) - tylko dlatego, bo bracia Ukraińcy mają go po dziurki w nosie zwyczajnie dość.

Dymisję z tego co wyczytałem ma Nowak już zaklepaną. Pozostaje tylko pytanie kto go po ukraińskim  kopniaku w zadek zatrudni, skoro wspomniany  pracą brudzić się zbytnio nie lubi. Będąc więc szefem wspomnianej ukraińskiej firmy też się specjalnie  nie przemęczał, wprost przeciwnie znalazł dla siebie nawet w tym celu pewnego rodzaju ułatwienie. Otóż wydłużył sobie... weekendy. Tak więc do biura przychodził dopiero we wtorek, przy czym w piątek już go w nim nie było. Jak obliczyli wściekli na Nowaka Ukraińcy w samym styczniu Sławek, mimo mroźnej zimy i kłopotów związanych z drogami przepracował łącznie w firmie zaledwie 11 dni. Pewnie miał biedak problemy z dojazdem do pracy (śmiech)

O właśnie, takich speców powinna sobie UE wziąć pod swoje skrzydełka aby później poklepywać ich po ramionach. Może więc nowo-stary szef RE, Niemiec z polskim obywatelstwem Donald Tusk zlituje się  nad starym kumplem hochsztaplerem i coś szepnie do ucha swojej promotorce Angeli, żeby wspomnianego Sławka też przygarnęła do serca skoro  nigdzie indziej go już nie chcą.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka