Pogodny Pogodny
1214
BLOG

Czy grozi nam terroryzm ukraiński?

Pogodny Pogodny Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 63

Od razu napiszę aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Poniższy tekst w żadnym razie nie jest jakimś usprawiedliwianiem działań rosyjskich wzgledem Polski.

Ta informacja mnie poraziła, pewnie jak wielu którzy ją przeczytali, chociaż wiem doskonale jak i inni, że za Bugiem jest typowy ukraiński "Meksyk", o czym świadczy np. ostatni zamach na nasz konsulat w Łucku, wcześniej podobny we Lwowie, czy wreszcie incydent z flagą i antypolskimi hasłami w polskiej ambasadzie w Kijowie. Zapewne teraz jak i poprzednio, mimo zakrojonych szeroko działań policji ukraińskiej sprawcy tych aktów pozostaną nie wykryci, przez co całą winę za zajście zwali się ostatecznie na prorosyjskich separatystów lub samych Rosjan.

Sprawa jest poważna. Komuś mocno zależy na podrasowaniu własnych emocji a przez nie i tak paskudnych polskich relacji z Moskwą.  Od pewnego czasu bowiem nasza wschodnia granica jest nieustannie nagabywana przez wszelkiej maści tatałajstwo, począwszy od islamskich nierobów a kończąc na pospolitych bandziorach i terrorystach.

Tuż przed wizytą papieża Franciszka w Krakowie w zeszłym roku na polsko ukraińskiej granicy udaremniono bowiem przerzut sporej ilości broni w tym maszynowej i granatów. Przewoźnik Francuz tłumaczył się wówczas mętnie, że towar wiózł do Paryża, ale po zatrzymaniu w jakiś czas później przez nasze służby obywateli krajów islamskich  można było mniemać, że transport był jednak przeznaczony  nie dla Paryża ale właśnie dla nich, zaś celem ataku mieli być pielgrzymi krakowscy i sam papież. 

Teraz czytam że na naszej granicy zatrzymano dwie Ukrainki. Samochód dostawczy miał w papierach zapisane że przewozi części hydrauliczne. Jakie było jednak zdziwienie naszych celników i strażników granicznych, kiedy zamiast wspomnianej hydrualiki znaleźli w pojeździe....działko przeciwlotnicze!

Do akcji wkroczyła błyskawicznie ABW. Obydwie kobiety zostały natychmiast zatrzymane a wraz z nimi ich wspólnicy odbiorcy, też Ukraińcy. W sprawie zabrał nawet głos rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn który potwierdził że:

"W wyniku kontroli celnej na przejściu granicznym w Dorohusku, udaremniono próbę wwiezienia do Polski elementów działa systemu artyleryjskiego AK-630, kaliber 30 mm. Działko z zamkiem, produkcji sowieckiej, przewożone było samochodem dostawczym na ukraińskich tablicach rejestracyjnych. Broń została zgłoszona jako element hudrauliczny."

Tyle rzecznik. A co mają do powiedzenia na temat powyższego zdarzenia w Dorohusku zwolennicy przyjmowania Ukraińców do Polski? No właśnie. Pewnie nic nie powiedzą. Tymczasem wielu obserwatorów tego niepokojącego zjawiska jakim jest niekontrolowana imigracja ludności ukraińskiej za chlebem do Polski jest zdania, że będzie tylko kwestią czasu kiedy ludność ta po wstępnej aklimatyzacji  zostanie zdominowana przez elementy nacjonalistyczne spod znaku UPA i zwróci się przeciwko tym, którzy mieli wobec niej przyjazne zamiary. 

Zatrzymani w sprawie przerzutu broni Ukraińcy milczą jednak jak grób. Nie dziwię się. Ten kto zamówił u nich działko, do łagodnych zapewne nie należy. Niestety rząd i partia żyją nadal stategią Giedroycia, która w obecnych warunakch geopolitycznych jest zapisem  na wskroś muzealnym. Trzeba więc aby nasi przyjaciele zza Buga rozpętali w Polsce prywatną wojnę ze swoim rosyjskim wrogiem,  by wreszcie rząd poszedł po rozum do głowy że nie tędy droga. Nie wystarczy bowiem samo zapewnienie, że  obecność ukraińskich pracowników sprawia, iż nasza gospodarka prze do przodu, gdyż właśnie nie jest to miarodajnym stwierdzeniem. Ilość Ukraińców w Polsce powoduje jedynie to, że polscy pracodawcy mają większe pole manewru w szantażowaniu swoich pracowników: "Nie chcesz robić ponad siły i za dychę? Wezmę Ukraińca". Całe szczęście, że UE zniosła właśnie wizy dla Ukrainy, w ten sposób Polska stanie się dla nich jedynie (miejmy nadzieję) krajem tranzytowym. Niemniej niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się nacjonalizmu ukraińskiego w Polsce istnieje - o czym świadczy próba przemycenia do Polski wspomnianego działka - i będzie trwało tak długo jak długo będzie żywy w tym narodzie ludobójczy kult Bandery i SS.





Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka