Pogodny Pogodny
613
BLOG

Ku chwale Niemiec pracujmy i kupujmy w niedzielę

Pogodny Pogodny Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 52

Specjalnie nie zawiesiłem oka na odwiedzinach warszawskiej prokuratury przez przewodniczącego Rady Europejskiej poza jednym, że wyjeżdżał on do Warszawy z Sopotu pociągiem, i że towarzyszyło mu przy tym zaledwie kilku dziennikarzy. Nie było więc zatem wiwatujących tłumów miejscowych, którzy uznali pewnie że lepiej siedzieć w domu, bo nie ma się czym specjalnie chwalić tylko trzeba się wstydzić.

Inaczej było już jednak w Warszawie. Tutaj tłukło się szkło i sypały zakrętki. Miałem więc podobne odczucia, zresztą jak wielu innych, że warszawskie przesłuchanie  nie odsłoni zbyt wiele  ponad to, na co pozwoli sam świadek, gdyż Donald Tusk zgodnie z niepisaną dyrektywą Platformy zasłoni się zwyczajnie niepamięcią jak wielu jego podwładnych w aferze "Amber Gold".

W czerwcu zresztą, Komisja d/s "Amber Gold" ma wezwać przed swoje oblicze syna Tuska, Michała oraz Sławomira Nowaka. Jak Platformersi traktują poczynania PiS-u aby sprawiedliwości stało się wreszcie zadość, i gdzie ją w rzeczywistości mają? pokazał nie tylko sam Donald Tusk, który przesłuchanie w sprawie SKW potraktował jako swego rodzaju promocję własnej osoby, ale także wspomniany wcześniej Nowak, który na informację, że spotka się niebawem twarzą w twarz  z Małgorzatą Wasserman zareagował na twitterze krótkim, ironicznym "Ło matko!".

Prawo i Sprawiedliwość jest więc w sytuacji przysłowiowego kozaka co to pochwycił za łeb tatarzyna. I tutaj przejdę płynnie do drugiego tematu jakim jest mocowanie się państwa polskiego z zagranicznymi sieciami wielkopowierzchniowymi. Pamiętamy dobrze, że tzw.  dobra zmiana postanowiła ograniczyć handel w niedzielę.

Spotkało się to oczywiście ze sprzeciwem nie tylko opozycji, ale i właścicieli marketów oraz sporej części klientów. Oczywiście nikt nie pamięta, że ten chór przeciwników wspierali również od dawna i wspierają także w samej Brukseli ci, którzy powinni państwa polskiego bronić. Np. ulubiona minister w rządzie Donalda Tuska, którą ten postanowił zabrać ze sobą do centrali kiedy to został wybrany po raz pierwszy szefem RE. Otóż wspomniana obywatel Polski, pani Elżbieta Bieńkowska ilekroć ją więc poproszono aby wystąpiła przeciwko Rzeczpospolitej czyniła to chętnie i bez wyrzutów, tym bardziej iż pełni ona w Brukseli ważną funkcję Komisarza ds. Rynku Wewnętrznego i Usług. Więc kiedy rząd PiS-u wystąpił z propozycją opodatkowania w Polsce dużych zagranicznych sieci, pani Bieńkowska za radą europejskich lobbystów swoją decyzją natychmiast zablokowała ów pisowski pomysł, co nie było  zapewne działaniem politycznym :)))

Oczywiście w całej sprawie madame Klimat, nie interesował najzwyklejszy, w dodatku podły fakt, że podobno tak neutralny w działaniach EBOiR  o którym pewnie słyszała, dofinansował bez mrugnięcia okiem wschodnio europejską politykę handlową niemieckiej Grupy Schwartz do której należy m.in. Kaufland i Lidl kwotą miliarda dolarów,  co jest oczywiście niezgodne z zasadami handlowymi. Zapewne wedle dokumentów bankowych suma ta została zapisana  jako pożyczyka, której w żadnym razie Grupa Schwartz spłacać nie będzie jednak musiała, gdyż jak wiadomo powszechnie to nie Bruksela rządzi Niemcami ale Niemcy nią.

W ten oto prosty sposób, dzięki niesłychanym zaniedbaniom i aspołecznym działaniom własnych rządów  wspieranym dodatkowo aktywnie przez biurokrację UE dorobiliśmy się suma sumarum w Polsce w roku 2016 aż.... 2400 niemieckich sklepów wielkopowierzchiowych! Należy dodać że w drugą stronę  jest gorzej niż w głosowaniu za odwołaniem Tuska, gdyż Polska nie jest reprezentowana w Niemczech przez żadną - podkreślam - żadną sieć wielkopowierzchniową, chociaż zgodnie z logiką tak być powinno, biorąc pod uwagę fakt, że w przeciwieństwie do oferty niemieckiej w Polsce  nasza jest zdecydowanie lepszej jakości.

Cóż więc pozostaje? Pozostaje  nie czynić nic innego jak tylko nie kupować niemieckich produktów na naszym rynku w niemieckich sklepach, które jak wspomniałem od naszych produktów są zdecydowanie gorsze, a swoją niemiecką jakość gwarantują jedynie na kolorowym opakowaniu. No i oczywiście nie kupować tego - za przeproszeniem niemieckiego, rakotwórczego świństwa - w niedzielę, albowiem dzięki naszemu lenistwu niemieckie sieci generują w ten sposób zysk w wysokości kilkudziesięciu miliardów złotych rocznie, a my niszczymy nie tylko sobie możliwość spędzenia wspólnego czasu w niedzielę, tracimy też wspomniane pieniądze, i co najważniejsze zdrowie.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka