Pogodny Pogodny
1504
BLOG

6 lipca Donald Trump chce nam coś ważnego powiedzieć. Co?

Pogodny Pogodny Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Wrze na całego pomiędzy Ankarą a Berlinem. Po niewpuszczeniu przedstawicieli Bundestagu  do bazy wojskowej w Incirlik przez Erdogana. Niemcy podjęły decyzję o zabraniu z tureckiej bazy swoich 260 żołnierzy, sprzęt i tym podobne "gadżety" do bazy w Jordanii. Baza turecka była o tyle ważna i jest ważną dla NATO, że to z niej dokonywało się i dokonuje  lotów zwiadowczych na teren tzw. Państwa Islamskiego. Jest też o tyle ważna, że na jej terenie znajduje się także broń nuklearna. Anglea Merkel dała wprawdzie Ankarze ultimatum, czyli 14 dni na zmianę decyzji (chyba czas już mija), lecz nic to moim zdaniem nie zmieni. Prezydent Erdogan mający za plecami poparcie i oddech Putina pozwala sobie w rejonie Morza Śódziemnego na coraz śmielsze poczynania. W związku z czym niemiecki minister Gabriel przyznał, że żołnierze niemieccy opuszczą najprawdopodobniej bazę w Incirlik. Piszę to jednak jako rodzaj pewności niż gdybanie, chociaż media nadal przedstawiają konflikt niemiecko-turecki w kategoriach wspomnianego "najprawdopodobniej". 

Poza tym Turcja już bez politycznego kwefu i pro europejskiej poprawności przyznaje się otwarcie do współpracy z.... ISIS. Być może jest to jedynie i wybieg polityczny z jej strony , ale nie można wykluczyć też i najgorszego, ponieważ Turcja jest przeciwko zdobyciu miasta Ar-Rakka przez wojska podległe Asadowi i grozi im nawet militarnym odwetem jeśli nie zaprzestaną one dalszego atakowania tego miasta będacego obecnie pod kontrolą... ISIS. Żadna to nowina. Turcja od początku nosi w sobie imperialny gen nie tylko kalifatu, ale i islamskiej inwazji na Europę. Przyjęcie tego kraju kiedyś do NATO  było więc podobnym błędem co dawne budowanie potęgi Hitlera czy wskrzeszenie "arabskiej wiosny", która zdaniem Witolda Gadowskiego może zagrozić poważnie również Polsce, a konkretnie  Maryjnej Częstochowie oraz Warszawie. Dziennikarz przestrzega aby nie dać się uśpić nastrojom bezpieczności, że skoro wielkie imprezy przeszły u nas bez islamskich fajerwerków, to będzie tak się działo w nieskończoność. Autor powołuje się bowiem na źródła zbliżone do Mossadu i ostrzega że wedle tych źródeł terroryści z ISIS chcą teraz "uderzyć na największy kraj katolicki w Europie".

W tej sytuacji wizyta Donalda Turmpa w Warszawie nabiera nieco ostrzejszych barw. Ewakuacja niemieckich wojsk z tureckiego Incirlik jest zapewne preludium do wykluczenia islamizującej się na potęgę Turcji z NATO, oraz do zabrania stamtąd arsenału nuklearnego, który może być w związku z zagrożeniem terrorystycznym  rozmieszczony teraz w Polsce. USA raczej nie pozwolą  w mojej ocenie na fakt aby taka broń pozostawała w ręku człowieka, który aspiruje do roli nowego Sulejmana Wspaniałego. Być może więc wizyta Donalda Trumpa w Warszawie to nie tylko rozmowy o naszym zagrożeniu ze strony Moskwy i wsparciu nas przez Stany Zjednoczone na tym polu, ale także pytanie z jego strony czy bylibyśmy gotowi jakby co, przyjąć na swoje terytorium nuklearne rakiety ewakuowane z tureckiej bazy w Incirlik. 

Trzeba jednak pamiętać, że zgoda na ich przyjęcie byłaby równocześnie zwiększeniem rosyjskiego ataku na nasz kraj. No, ale cóż, i tak mierzą do nas z Obowdu Kaliningradzkiego atomowymi Iskanderami, więc jak już spadać to z wysokiego konia, a przy okazji nie za darmo.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka